Praca Leona Wyczółkowskiego “Autoportret z paletą” powstała w 1896 roku. Jest to obraz o wymiarach 160 centymetrów wysokości i 110 centymetrów szerokości. Znajduje się w kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi.

LEON WYCZÓŁKOWSKI (1852-1936)
Leon Wyczółkowski uczył się malarstwa w Warszawskiej Klasie Rysunkowej Wojciecha Gersona, w Akademii Monachijskiej oraz oddziale malarstwa historycznego Jana Matejki. Liczne podróże, a zwłaszcza wyjazd do Paryża silnie wpłynął na jego twórczość.
Wyczółkowski podejmował malarskie eksperymenty ze światłem i cieniem. W wielu jego obrazach widać to co odkryli impresjoniści, a mianowicie, że cień nie musi być czarny a kolor jakim posłuży się artysta zależy od pory dnia, kąta padania światła, podłoża, na które ono pada oraz czysto subiektywnych odczuć. Obserwując prace artysty przekonujemy się, że to co wydaje się bezładnym, przypadkowym zestawieniem plam z odpowiedniej odległości nabiera realnych, rozpoznawalnych kształtów. Jak sam wspominał od wschodów i zachodów słońca uczył się malować światło i kolor. Nie przerywał obserwacji nawet po interwencji lekarzy zalecających mu odpoczynek.
Chętnie podejmowanymi tematami był pejzaże Tatr oraz ukraińskich pól, niekiedy wzbogacone sztafażem, czyli przedstawieniami postaci ludzkich lub zwierzęcych. Od około 1918 roku zajął się głównie grafiką. Powstają wówczas między innymi teki grafik, w których rejestruje architekturę oraz pejzaż konkretnych miast czy rejonów geograficznych.
Często bohaterami obrazów Wyczółkowski czynił osoby ze swego najbliższego otoczenia lub samego siebie – stąd w dorobku artysty pokaźna liczba portretów i autoportretów. Autoportrety Wyczółkowskiego ewoluowały wraz z jego sztuką, stanowiąc jednocześnie doskonały zapis zmian, jakie zachodziły w wyglądzie malarza. Autoportret z paletą stanowi kwintesencję dojrzałości twórczej i mentalnej Wyczółkowskiego. Oto artysta przy pracy, z paletą w jednej i pędzlem w drugiej dłoni, mrużący oczy przed mocnym, popołudniowym słońcem. Jego promienie ślizgają się po kapeluszu malarza, akcentują jego twarz, uwypuklają fałdy grubej kamizelki, kładąc na niej cienie w kolorach fioletowym i indygo.