alacja w całości odnosi się do performansu przeprowadzonego przez Marinę w 1997 roku na Biennale w Wenecji. Był to czas pełnego okrucieństw, krwawego konfliktu w rozpadającej się Jugosławii. Wstydziłam się tej wojny – wspomina Marina – chciałam stworzyć dzieło z mojego osobistego punktu widzenia. Siedziałam na podłodze piwnicy, na ogromnym stosie wołowych kości i pocierałam kości, aby je oczyścić – działanie rozpaczliwe, ponieważ nie można zmyć krwi. Kiedy skrobałam kości, łkałam i śpiewałam jugosłowiańskie pieśni ludowe, zapamiętane z dzieciństwa.
Składający się na instalację oryginalny zapis performansu z Wenecji prezentuje Marinę, czyszczącą kości. Marina ma na sobie prostą, długą białą suknię, z długimi rękawami, która jest brudna od krwi. Kadr video jest ciasny, na ekranie jest widoczna wyłącznie siedząca na stosie kości artystka. Następne trzy prace video ukazują Marinę, jej matkę i ojca. Prace wiszą obok siebie. Obraz z Mariną znajduje się pośrodku i ma format pionowego prostokąta. Artystka stoi w białym laboratoryjnym fartuchu do kolan, z długimi rękawami oraz w ciężkich skórzanych butach. Ma ciemne długie włosy zaczesane do tyłu, oraz okulary w czerwonej oprawce. Artystka patrzy na nas i opowiada historię Wilkoszczura. Kiedy kończy, zaczyna kołysać biodrami, zdejmuje biały fartuch, i energicznie rzuca go poza kadr. Spod czarnej sukienki na ramiączkach wyjmuje zalotnym ruchem czerwoną chustkę i zaczyna energicznie tańczyć, wymachując chustką i poruszając się raz do przodu raz do tyłu, w rytm jugosłowiańskiej muzyki.
Na wideo po lewej stronie Mariny widoczny jest ojciec artystki – Vojin, a po prawej – matka – Danica. Filmy z rodzicami Mariny są w formacie poziomym. Ojciec Mariny jest w białej koszuli z krawatem, a na nią ma założony sweter. na ekranie jest ukazana jedynie jego twarz i częściowo klatka piersiowa. Na początku nagrania ojciec lekko mruży oczy i unosi na wysokości twarzy otwarte dłonie. Matka Mariny ma włosy zaczesane do góry oraz czarny golf, a na nim marynarkę w intensywnie niebieskim kolorze, z okrągłą broszką przypiętą po lewej stronie. Danica patrzy łagodnie i ma dłonie złożone na klatce piersiowej. Kiedy Marina zaczyna zdejmować fartuch zmienia się również obraz jej rodziców. Ojciec zamiast uniesionych dłoni, trzyma w prawej dłoni pistolet, a matka ma wysoko uniesione ramiona i zakrywa dłońmi oczy.
Pod instalacją wideo z trzema filmami stoją 3 miedziane wanienki. Są wypełnione po brzegi wodą, w której odbijają się trzy postacie z wideo.
Całości instalacji dopełnia stos spreparowanych kości wołowych.
W trakcie pełnych okrucieństwa wojen bałkańskich w latach 90. XX. wieku, Marina zwróciła swoją uwagę na kraj pochodzenia. Zaproszono ją do reprezentowania Serbii i Czarnogóry w Pawilonie Jugosłowiańskim na Biennale w Wenecji w 1997 roku. Przyjęła zaproszenie, lecz gdy minister kultury zobaczył jej propozycję, odmówił. Artystka dostała jednak ofertę wystawienia pracy w pawilonie międzynarodowym i to tam został pokazany Balkan Baroque (Bałkański barok).