Przysłany na Syberię przez kuzyna Jerzego Tomaszka, Adama Szumskiego ze Lwowa szkicownik z rysowanymi własnoręcznie w latach 1940-41 planami ich mieszkań w Kazachstanie oraz innymi rysunkami, dokumentującymi życie na zesłaniu.
Jerzy Tomaszek urodził się 6 stycznia 1928 roku w Stanisławowie koło Lwowa (obecnie Iwano-Frankowsk na Ukrainie). Jego ojciec, Stanisław Tomaszek, był lekarzem i znanym działaczem społecznym. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na teren Polski aresztowano go i skazano jako kontrrewolucjonistę na 10 lat łagru. Kilka miesięcy później Jerzy Tomaszek wraz z siostrą Iwoną Świętochowską, matką i babcią zostali wywiezieni w głąb Związku Radzieckiego. Jechali transportem, którym wiezieni byli również polscy oficerowie zgładzeni w Katyniu. Mieszkali i pracowali w kołchozach w Pieszczance i Presnogorkowce.
Po ogłoszeniu układu Sikorski-Majski matka pana Jerzego, Zofia, postanowiła uciec z zesłania. Dotarłszy z dziećmi do Turkmenistanu podjęła decyzję o tymczasowym oddaniu ich do sierocińca, by tam bezpiecznie przetrwały wojenny czas. Ona sama w tym czasie pracowała jako pomoc medyczna na froncie. Rodzeństwo po podróży przez pustynie Iranu i porty Iraku znalazło schronienie w Indiach w osiedlu dla polskich sierot wybudowanym przez maharadżę Jam Saheb Digvijaysinhji w Balachadi. Po kilku miesiącach rozłąki dołączyła do nich matka. Niedługo potem rodzina Tomaszków przeniosła się do obozów dla uchodźców w Afryce – w Kondoa, Kidugali i Tangerze. W Kidugali Jerzy poznał Zofię, swoją przyszłą małżonkę. Oficjalne zaręczyny miałe miejsce w Mombasie. Do Polski cała rodzina powróciła w 1947 roku osiedlając się na stałe w Bytomiu.
Zesłańcy mogli otrzymywać paczki z Polski, to pozwalało im przetrwać. Szkicownik został zapełniony przez swojego właściciela licznymi rysunkami i szkicami. Są one bardzo kolorowe, nawet radosne. Szokujące jest zestawienie tragicznej historii i niezwykle ciężkiej tematyki rysunków z bardzo pogodną i radosną formą.
Dla chłopca doświadczenie zesłania, a także późniejsza tułaczka, były oczywiście trudne i dramatyczne, ale były też czymś niesamowitym, dlatego też starał się rejestrować kolejne etapy podróży.
Historia Jerzego Tomaszka została nagrana w ramach projektu „Archiwum Emigranta” prowadzonego przez Muzeum Emigracji w Gdyni.