Figura przedstawiająca św. Elżbietę z Turyngii to pełnoplastyczna, wolnostojąca, opracowana ze wszystkich stron rzeźba. Święta została ukazana frontalnie i upozowana w delikatnym kontrapoście z głową lekko przechyloną w lewo.
Sylwetkę Elżbiety budują obfite fałdy szat – długiej sukni oraz płaszcza, spiętego na piersi zapinką, zwaną monila. Płaszcz pierwotnie był wykończony złoconą lamówką. Jego obszerna poła została przerzucona przez przedramiona wyciągniętych w przód rąk świętej i układa się między nimi w miękkie fałdy w kształcie litery U. Elżbieta ma ponadto na głowie wdowi welon ozdobiony na brzegu karbowaniem. Welon sięga poniżej ramion świętej i tworzy bogatą ramę wokół jej głowy. Pod welonem Elżbieta ma podwikę, czyli chustę ściśle okalającą jej twarz i zasłaniającą włosy, szyję i ramiona. Drobne fałdki podwiki tworzą na piersiach świętej kaskadę poziomych płytkich łuków i kontrastują z ciężkimi pionowymi fałdami welonu.
Z obramienia podwiki wyziera łagodna twarz Elżbiety. Jej rysy są delikatne. Oczy o ciężkich powiekach mają kształt migdałów, nos jest niewielki i zgrabny, a usta pełne i miękkie.
Rzeźba ukazuje Elżbietę z Turyngii w nietypowy sposób, ponieważ święta nie ma korony, która przysługiwała jej jako węgierskiej księżniczce. Ponadto jedynie do dwóch ograniczono atrybuty nawiązujące do dobroczynności świętej. Jednym z tych atrybutów jest częściowo zachowany kosz z winogronami, który Elżbieta trzyma w lewej dłoni. W drugiej prawdopodobnie miała bochen chleba. Niestety ów drugi atrybut nie zachował się, podobnie jak sama dłoń.
Figura św. Elżbiety jest jedną z kilku znanych obecnie rzeźb czeskich, które zapewne sprowadzono do Gdańska pod koniec XIV wieku. W tym czasie istniał w mieście kompleks szpitalny, który w 1394 r. objął opieką wielki mistrz krzyżacki Konrad von Jungingen. Część zabudowań szpitalnych wyburzono na początku drugiej połowy XVI w., a gruzu pozostałego po tej rozbiórce użyto do budowy wału fortyfikacyjnego. Kiedy z kolei w 1898 roku rozbierano wał, znaleziono w nim omawianą rzeźbę, dlatego uznaje się, że mogła ona pochodzić ze szpitalnej kaplicy będącej częścią średniowiecznego kompleksu. Niedługo po odkryciu figura trafiła do gdańskiego Muzeum Miejskiego.