Szkolenia, przygotowywanie nowych kadr do pracy w lotnictwie wojskowym to temat ostatniej części wystawy. Opowiada ona o czasach współczesnych, o tym, co dzieje się w garnizonie tu i teraz. Pierwszą placówką, z którą styka się młody człowiek, chcący związać się z lotnictwem wojskowym, jest Ogólnokształcące Liceum Lotnicze. Powstało w 1972 roku w Dęblinie, kultywuje tradycje przedwojennych szkół dla małoletnich. Liceum jest szkołą średnią i ma przygotowywać młodzież do podjęcia studiów na Lotniczej Akademii.
Następnym szczeblem edukacji jest „Szkoła Orląt” – Lotnicza Akademia Wojskowa. Szkoła powstała w 1925 roku w Grudziądzu jako Oficerska Szkoła Lotnictwa. Dwa lata później, 14 kwietnia 1927, została przeniesiona do Dęblina. Przez szereg lat zmieniała swoją nazwę kilkukrotnie, aż 1 października 2018 roku przyjęła obecną –Lotnicza Akademia Wojskowa wchodzi w skład Sił Powietrznych i kształci żołnierzy oraz kandydatów na żołnierzy zawodowych dla potrzeb Sił Zbrojnych, a także personel lotniczy dla służb cywilnych. Aby zostać studentem LAW trzeba spełniać bardzo wysokie wymagania stawiane przez uczelnię. Kandydat musi mieć przede wszystkim nienaganne zdrowie i wysoką sprawność fizyczną. Musi posiadać bardzo dobre wyniki w nauce. Punktowane są przedmioty ścisłe, języki obce i wychowanie fizyczne. Dodatkowym atutem jest doświadczenie lotnicze, ukończony kurs spadochronowy oraz licencja szybowcowa.
Na wystawie prezentowane są jednostki wchodzące w skład garnizonu Dęblin: 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, w którego skład wchodzą: 41 Baza Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, 42 Baza Lotnictwa Szkolnego w Radomiu, Wojskowy Ośrodek Szkoleniowo-Kondycyjny w Zakopanem i Ośrodek Szkolenia Wysokościowo-Ratowniczego w Poznaniu-Krzesinach. Odrębną strukturą jest Centrum Szkolenia Inżynieryjno-Lotniczego, które kształci kadry techniczne obsługi lotniskowej.
Szkolenie w Dęblińskim ośrodku przez lata odbywało się na samolotach TS- 11 Iskra. Na wystawie eksponowany jest pierwszy symulator tego samolotu. Jest to trenażer analogowy, który służy do śledzenia czynności wykonywanych przez szkolonego pilota. Symulator jest pokaźnej wielkości urządzeniem. Kształtem przypomina czołg. U czoła tej wielkiej maszyny znajduje się stanowisko dla instruktora lotu. Instruktor siedział przy desce kreślarskie, która fachowo nazywa się pulpitem instruktora, przed sobą miał zegary odwzorowujące wyposażenie kabiny, wskazujące sytuację powietrzną korygował lot podchorążego. Na desce był kreślony lot jaki odbywał się w symulatorze. Uczeń wchodził do symulatora przez otwarty właz. Właz zamykano, wewnątrz było ciemno, podświetlone były tylko przyrządy pokładowe, na podstawie których uczeń miał się uczyć latać. Instruktor przekazywał komendy i koordynaty nawigacyjne swojemu uczniowi, a ten miał za zadanie wykonywać na ich podstawie poprawny lot. Wszystkie działania były kontrolowane przez instruktora na bieżąco i natychmiast korygowane. Adept mierzył się w czasie szkolenia z różnymi sytuacjami – musiał na przykład podjąć próbę startu, normalnego lotu czy awaryjnego lądowania bez widoczności.
Kandydat na pilota mógł przejść do następnego etapu, czyli wsiąść do prawdziwego samolotu TS-11 Iskra tylko wtedy, gdy zaliczył określoną ilość ćwiczeń na symulatorze. Symulatory służą również doświadczonym pilotom do podtrzymywania nawyków i ćwiczenia sytuacji awaryjnych.