Maska wstydu i Widełki heretyków to część cyklu prezentowanego na wystawie pt.: „O próżnej sławie i ulotnym smaku truskawki lub poziomki”. Artysta odwołuje się w nim do tryptyku “Ogród rozkoszy ziemskich” autorstwa Hieronima Boscha – niderlandzkiego malarza z XV wieku. Praca odnosi się do prawego skrzydła tryptyku. To przedstawienie Piekła, gdzie ukazani ludzie przeżywają straszliwe tortury.

Artysta stworzył kopie średniowiecznych narzędzi tortur. Są wśród nich maski wstydu, widełki heretyków, bicze, ciernie oraz gruszki. Łącznie ponad 80 elementów. Wszystkie zostały precyzyjnie wykonane z białej szkliwionej porcelany oraz bogato ozdobione kwiatowymi, niebieskimi motywami w różnych odcieniach niebieskiego. Razem tworzą swoisty gabinet tortur. Mimo, że ich pierwowzory służyły do zadawania bólu i cierpienia, forma prac i jej dekoracyjny charakter mogą budzić zachwyt.

Jedne z narzędzi tortur to gruszki. Kształtem przypominają owoc, od którego wzięła się ich nazwa. W średniowieczu narzędzie wykonywano z metalu. Jego węższy koniec umieszczano w otworach ciała. Następnie rozszerzano, co powodowało rozerwanie ciała od środka. Sobczyk wykonał kilka interpretacji takich gruszek. Ich forma sprawia jednak, że narzędzia wyglądają niczym dekoracyjny obiekt. Podobnie, jak inne elementy, gruszki zostały wykonane z cienkiej porcelany o białym, niebieskim lub granatowym kolorze. Kilka z nich zostało ozdobionych niebieskim motywem kwiatowym.

Kolejnymi obiektami znajdującymi się w tym osobliwym zbiorze są maski wstydu. Przypominają niewinne przebranie na bal kostiumowy. W rzeczywistości powodowały ogromne cierpienie, a nawet śmierć. Były niczym hełm zakładany na głowę. Ich formy były zależne od przewinienia. np. kłamcom groziły maski, które uniemożliwiały mówienie, a plotkarzom zakładano maskę z długim językiem. Te wykonane przez Sobczyka są delikatne i kruche, niczym porcelanowe filiżanki. Na każdej, z siedmiu masek pojawiają się niebieskie motywy kwiatowe, które dodają im elegancji. Maski choć podobne, różnią się między sobą kształtem. Jedna z nich wyglądem przypomina pysk świni, inna ma kształt twarzy z długim wijącym się językiem, a niektóre mają spiczaste uszy.

Wśród narzędzi tortur znalazły się też widełki heretyków. Najczęściej stosowane w przypadku osób podejrzanych o herezję lub czary. Zakończone z obu stron ostrzami umieszczane były na szyi torturowanego. W ten sposób wbijały się w jego podbródek i tors.

U Sobczyka widełki przyjmują finezyjne formy. Są białe i w odcieniach niebieskiego oraz granatu. Różnią się między sobą rozmiarami i  wyjątkowym zdobieniem. ostatecznie każde widełki są unikatowe i kojarzą się  z bogato zdobioną biżuterią. Pomiędzy widełkami heretyków odnajdziemy także białe bicze.

Sobczyk zamieniając narzędzia tortur w delikatne porcelanowe obiekty sprawia, że z jednej strony zachwycają one swoim pięknem i elegancją, a z drugiej przypominają nam o bólu i cierpieniu. Praca, podobnie jak cały cykl skrywa w sobie tajemnicę. Okazuje się jednocześnie piękna i niepokojąca, pociągająca i niebezpieczna.