Dziecięca zabawka w kształcie konia została osadzona na biegunach tak, że dosiadając drewnianego zwierzęcia można mieć złudzenie ruchu.
Malowany ręcznie koń jest białokremowy z ciemnym pyskiem i takimi samymi skarpetkami na wszystkich czterech nogach. Ma drobne uszy, czarne oczy i bujną złocistą grzywę, spływającą fryzowanymi falami aż na kłąb. Między tylnymi nogami zwisa mu długi srebrzysty ogon. Pysk zwierzęcia jest rozwarty, a zęby odsłonięte, jakby konik rżał.
U nasady końskiego łba przymocowano dwa poziome kołki, za które mogło się trzymać dziecko jeżdżące na zabawkowym rumaku. Na grzbiecie koń nosi skórzane siodło wytłaczane w kwiatowe wzory. Z siodła po obu stronach końskiego tułowia zwieszają się długie pasy skóry zdobione motywem fali. Do tych pasów skóry przymocowano strzemiona, w które mógł wkładać stopy mały jeździec.
Prezentowany w muzeum koń na biegunach to zabawka przeznaczona dla młodszych dzieci. Niskie koniki dla maluszków były wykorzystywane dosyć często, ale wymagały pomocy niani lub opiekunki. Musiała ona podtrzymywać dziecko, które samo nie umiało się jeszcze utrzymać na grzbiecie konia. Starsze dzieci miały wyższe, bardziej stabilne konie. Zabawki tego typu miały uczyć dzieci równowagi i zachowywania prostej postawy, które były przydatne w trakcie nauki jazdy konnej w starszym wieku.