Seria Czynność – Gest. Cykl składa się z kilku trzyczęściowych serii zbudowanych według tej samej reguły. Pierwsza fotografia przedstawia konkretną czynność: zdejmowanie lub zakładanie bielizny: np. stanika, majtek i pończoch. Druga fotografia powtarza kompozycję pierwszej – naga modelka odgrywa tą samą czynność, markując trzymane fragmenty ubrania. Na ostatniej fotografii przedstawiono na czarnym tle tylko ręce wykonujące ruch z pierwszych dwóch fotografii. Ten sam układ rąk pozbawiony określających go atrybutów, ciała kobiety i części ubioru, staje się abstrakcyjnym gestem. To uproszczenie kompozycji do pozornie pustego gestu nawiązuje to cyklu „Gestykulacje”, nad którym prace Dłubak zakończył w 1978 roku oraz do koncepcji „znaku pustego”.

Fotografie performatywne ukazują odbiorcom działania powołane tylko na użytek fotografii, gdzie autor jest nie tylko świadkiem, ale przede wszystkim reżyserem i choreografem, w których bywa także aktorem. Takie przedstawienia odbywają się zwykle bez widzów, ale z myślą o nich.

Termin „fotografii performatywnej” użyty jest w wąskim znaczeniu, jako fotografia gestów o różnej amplitudzie celowości i znaczenia. Od ściśle zaplanowanych, eliminujących przypadek tak dalece jak to możliwe, poprzez działania realizowane na polecenie fotografa, zakładające pewną dowolność, aż po prace, gdzie modele zyskują pełną niezależność w wyrażaniu gestów, stając się współautorem zaistniałej sytuacji. Wybrane zdjęcia są w większości rejestracją pewnego procesu i konstruowane są w sekwencjach, co jest metodą budowania narracji wewnątrz prezentowanych projektów.

Tekst ma swój początek w rozważaniach na temat relacji między fotografią, performansem, inscenizacją i grą przed obiektywem. Nie chodzi jednak o dokumentację performansu, która jest z założenia suplementem do działania istniejącego niezależnie od tego, czy zostało sfotografowane. Ale o takie zdjęcia, w których nadrzędnym celem, zgodnie z intencją artysty, był obraz. Podstawą do analizy tematu są fotografie Zbigniewa Dłubaka, Mariusza Hermanowicza i Antoniego Zdebiaka — artystów, których archiwa znajdują się pod opieką Fundacji Archeologia Fotografii (FAF) i w których twórczości performatywność zajmuje szczególne ważne miejsce.

Gest zadany

Czy każda sytuacja, w której model / modelka wykonuje gest na polecenie fotografa w celu utrwaleniu go na zdjęciu, mieści się w obszarze fotografii performatywnej?

Mariusz Hermanowicz w pracy zatytułowanej „Hommage à René Magritte” używa ciała modelki jak rekwizytu. W tym wypadku nie tylko cały kontekst ujęcia pozostaje pod kontrolą autora, ale też powierzchowność anonimowej modelki. Podobna sytuacja rozgrywa się w „Gestykulacjach” Zbigniewa Dłubaka, gdzie modelka wykonuje serię gestów zgodnie z poleceniem autora. Struktura pojedynczych gestów – ustawienie zarówno tułowia jak i przedramion czy dłoni, podkreślona jest poprzez ułożenie ich w precyzyjne sekwencje. Kodyfikacja zawarta w obrazie pozwala odczytywać uprzedmiotowione ciało modelki jak znak, zapisany/ułożony zgodnie z intencją autora.

Inaczej rzucającą drzewem postać fotografuje Antoni Zdebiak. Cała scena, została przez niego zaaranżowana – ustalił nie tylko ujęcia, ale też rodzaj działania i miejsce. Autor nie miał jednak możliwości całkowitej kontroli nad gestami i działaniami modela, ze względu na ich dynamikę. Granica akceptacji przypadku w ostatecznym dziele została przesunięta o krok dalej w serii pokazującej tancerzy na skałach. Cykl ten nie ma charakteru dokumentacyjnego, tancerze zaproszeni zostali do projektu i umieszczeni przez autora w konkretnej przestrzeni. I to oni panują nad gestami – w dużo większym stopniu niż sam fotograf, stając się tym samym współtwórcami zdjęcia, zyskując jednocześnie podmiotowość.